Minął już rok....
Pierwszego Dnia Wiosny minął dokładnie rok od wjechania koparką na naszą działkę... Dla przypomnienia wyglądało to tak:
Dziś stoi już nasz domek i czeka cierpliwie na wykończenie
W sobotę pan hydraulik rozpoczął pracę nad instalacją CO i CWU. Piec i 300L bojler stoją już na swoich miejscach:
Nasze grzejnicznki:
I tu pojawia się problem termostatów do grzejników - montować czy nie montować? Przydatny gadżet czy zbędny wydatek? Zwykłe pokrętła czy elektroniczne?
A w międzyczasie otwarliśmy sobotni sezon ogrodowy, czyli co sobotę będziemy jeżdzić w celach uporządkowania ogrodu. W zeszłą sobotę do pomocy zaciągnęłam mame i siostrę Nie ma lekko. Sama tej góry ziemi nie ogarnę...
Plan na ogród:
- Uprzątnąć i posegregować gruz
- Drewno pociąć do spalenia na przyszły sezon grzewczy, a z lepszych desek zbudować kompostownik
- Rozplantować ziemię
- Przegrabić i powyciągać wszelkie kamienie i resztki wyplewionych chwastów
- Nasypać piasku (mamy mało przepuszczalną glebę) i wymieszać z ziemią
- Zasadzić trawę
- Posadzić wkoło tuje
Wczoraj znalazłam fajne filmiki dotyczące zakładania trawników:
A tu o sadzeniu drzewek:
Będzie ciężko, ale powoli do celu. Jak to się mówi: "Na odpoczynek trzeba sobie zapracować"