Trzynastego...
Mieliśmy gości... Tak, nam też sie to przytrafiło... Przyjechalismy sprawdzić z mężem jak nam schną nasze podciągi, a tu niespodzianka - dziura w garażu. No i oczywiście zginęło parę rzeczy, nowych niestety takich jak elektryczna podkaszarka do trawy (raz użyta), pilarka spalinowa, opalarka, mieszadło i pewnie jeszcze parę innych rzeczy, ale najbardziej rzuciły nam się w oczy. Reszta pewnie wyjdzie podczas budowy... Wezwaliśmy policję, niech wiedzą co się w okolicy dzieje. A oto szkody:
Dziura w płocie do sąsiadki
I dziura w garażu:
Ale mimo wszystko mam jeszcze parę dobrych wiadomości - schną nam już podciągi a to oznacza, że wkrótce będziemy kłaść terivę, a druga to taka że mamy już skrzynkę z prądem :)