Kilka nowości...
Po pierwsze jak się dzisiaj okazało nie będę pierwszą osobą, która będzie spała w nowym domku.... Otóż znalazł się już pierwszy lokator, który już pierwsza nockę u nas w salonie zaliczył.
Ja wszystko mogę zrozumieć. No bo noce żeby noce były mroźne, żeby lał deszcz, żeby dom był nieogrodzony, no to ok - może się zdarzyć.
A tu nie dość, że działka ogrodzona ze wszystkich stron świata i to dość wysoko, to jeszcze na dodatek pan zażyczył sobie 2 zł za pilnowanie domu
A tu wiadomo - pełno jakiś desek z gwoździami, jakieś dziury pokopane...Jak to na budowie... Przecież jak on tam po ciemku łaził i coś by mu się stało to ja nie wiem kto by za to odpowiadał. Pewnie my...
No a tak poza tym to dostaliśmy w końcu zgodę z ZIMu na projekt wodno-kanalizacyjny. W sumie na pozwolenie na budowę nie czekaliśmy tak długo jak na budowę kanalizacji... No ale najwyższy czas wziąść się do roboty z tymi rurami.
Jeśli chodzi o dach, to prace dalej postepują i po weekendzie dodam nowe fotki. A w międzyczasie umieszczam wzór blachodachówki no i kolor RAL7024 (szary mat)
A na koniec kawał uslyszany dziś w jednym z programów remontowych w tv:
"Wchodzi kogut do łazienki a tam...
...zakręcone kurki"