Na chwilę przed Nowym Rokiem...
Mamy już założone większość rurek wentylacyjnych, kanalizacyjnych i wodnych. Kibelki też już czekają na podłączenie do sieci kanalizacyjnej.
Wentylacja w kuchni:
I w salonie:
Dolna łazienka:
Pralnio suszarnia i doprowadzenie rurek do górnej łazienki:
No i zaczynamy kłaść stelaże pod płyty g-k
No i pojawiły się też schodki strychowe:
Pojawił się również dylemat dotyczący folii paroizolacyjnej. Większość ludzi stosuje zwykłą żółtą folię paroizolacyjną. Natomiast trafiliśmy też na folię aluminiową. I oczywiście ile ludzi tyle opinii. Główne to różnice między nimi to między innymi: materiał, właściwości (folie metalizowane odbijają energię cieplną i wytwarzają dodatkowe efekty izolacyjne) no i oczywiście cena. Do naszego poddasza wystarczą tylko dwie rolki (2x50mb) tak więc zdecydowaliśmy się na tą aluminiową, bo jak stwierdził mąż bedzie "kosmicznie" wyglądać... A oto ona:
No i ostatni zakup - skrzynka pocztowa. Kupiona z konieczności, ponieważ nie wiadomo z jakiego powodu dostaliśmy rachunek za prąd na nowy adres i musiała odebrać go sąsiadka. Tak więc, żeby nie było nastepnych niespodzianek korespondencyjnych: