Kuchnia w drugiej odsłonie
Muszę przyznać, że moje "niebieskie" fronty zrobiły wrażenie nie tylko na blogu. Stwierdziłam więc, że zamiast tłumaczyć za każdym razem że to folia ochronna postanowiłam odsłonić prawdziwe oblicze szafek
Zamontowaliśmy już cokoliki, kran i płytę indukcyjną, która jak narazie jest rewelacyjna. Mam wrażenie, że wszystko gotuje się dwa razy szybciej. Niestety taka płyta ma jedną bardzo ważną wadę - nie można zrobić podpalanej cebulki do rosołu... Będę musiała coś na to wymyśleć...
Zdjęcia niestety tym razem z telefonu.
I początki naszej wyspy:
która ma wyglądać ostatecznie tak:
Tak więc trochę do zrobienia jeszcze zostało...
Pozdrawiam wszystkich,
Asia